niedziela, 2 grudnia 2012

Rozdział 6- zwykłe frytki, romantyczna kolacja


(MUSICIE POLUBIĆ TĘ STRONKĘhttps://www.facebook.com/DirectionerFromPoland)
"Teraz już na zawsze. Szybko wybiegłaś z domu i pobiegłaś do Niall'a. Gdy byłaś już przed jego domem zabrakło ci tchu. Z trudem doszłaś do drzwi i zapukałaś. Niall szybko otworzył drzwi.
-Jezu, Em co się stało?-Chłopak widząc twoją zapłakaną twarz przeraził się. Objął cię ramieniem i wprowadził cię do środka. Uspokajał cię.
-Zawsze był nerwowy, ale nigdy aż tak.-Powiedziałaś przez łzy.-Niall ja mam już tego dość.
-Spokojnie, Em, kilka nocy spędzisz u mnie. Zapomnisz o wszystkim zobaczysz.-Nie przestawał cię uspokajać.
-Naprawdę nie chciałam, ale musiałam to zrobić.-Powiedziałaś- Nie wytrzymałabym gdyby znowu zaczął awantury o byle co.
-Skarbie, zobaczysz wszystko ułożysz sobie bez niego-Niall pocieszał cię jak tylko umiał.-Chodź-Powiedział zabierając ciężką torbę z twojego ramienia. Weszliście do jego pokoju.Chłopak postawił torbę na szafce obok łóżka. Ostrożnie położył cię na nim. Niall położył się obok ciebie. Płakałaś jeszcze jakiś czas.Potem zasnęłaś.Obudziłaś się jakiś czas później.Chłopak ciągle był przy tobie.Jego silne ramiona obejmowały twoje ciało.
-Dziękuję-szepnęłaś mu do ucha.
Chłopak odgarną ci włosy z policzka i przejechał po nim palcem. Poczułaś przyjemny dreszcz.
-Kocham cię-Powiedział Niall.
-Ja ciebie też-szepnęłaś.
-Lepiej ci już?-Zapytał z troską chłopak.
-Tak-Powiedziałaś.
Chłopak pocałował cię w czoło. Po tym geście na prawdę było ci lepiej.Spojrzeliście na siebie.
-Niall, ja tak dłużej nie mogłam. 
-Rozumiem kochanie.-Powiedział cicho chłopak.
Nie zorientowałaś się kiedy nastała noc. Nie chciałaś już myśleć, o tym, że ojciec znęcał się nad tobą i bił cię przez tyle lat.
Spojrzałaś na telefon, by zobaczyć która jest godzina. Było już po 21. Poczułaś głód.
-Niall, jestem trochę głodna- Szepnęłaś.
Chłopak uśmiechnął się i zrozumiałaś jak brakowało ci tego uroczego uśmiechu.
-No, wreszcie-Powiedział żartobliwym tonem.-To co zjemy?-Zapytał.
-A co oferujesz?-Zapytałaś z uśmiechem
-Wszystko co mam w lodówce.- Powiedział puszczając oczko.
Po chwili szykowaliście swoją kolację. Usmażyliście frytki. Zjedliście je. Wydawało ci się,że ta kolacja była najromantyczniejsza z wszystkich twoich kolacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz