czwartek, 6 grudnia 2012

Rozdział 10- będą kłopoty

głosujcie na chłopców:http://www.rmf.fm/f/przeboj-roku-2012.html :) WMYB,LWWY :)

Chwilę potem byliśmy już tylko sami.
-Niall, kim jest właściwie ta Anka, o której mówił Lou?-zapytałam
-To jest jego siostra,przyjechała z Polski na wakacje-powiedział Niall.
Uśmiechnęłam się na wieść o pochodzeniu tej dziewczyny, w końcu ja też jestem z Polski .
-Jedziemy do domu?-zapytał chłopak obejmując mnie.
-Yhym-szepnęłam.
Chwilę potem siedziałam już w w samochodzie Niall'a. Myślałam, co założę na wieczór, wpadłam na pewien pomysł.
-Skarbie,podwieziesz mnie do domu?-zapytałam Niall'a z nadzieją.
-Oczywiście-uśmiechnął się do mnie.
Zapięliśmy pasy i pojechaliśmy do mojego domu. Na 100 metrów przed domem powiedziałam:
-Niall, będzie lepiej jak tu na mnie poczekasz-Popatrzyłam na chłopaka ze smutkiem i wyszłam z samochodu.Parę minut później byłam już przed domem.Pociągnęłam za klamkę, było zamknięte,więc podeszłam do tylnych drzwi. Sięgnęłam ręką do pustej doniczki.Wyszukałam w niej kluczyk i otworzyłam drzwi.Najpierw weszłam do łazienki na parterze,żeby wziąć moją kosmetyczkę.Wzięłam ją i weszłam na górę do pokoju.Podeszłam do szafki i wyjęłam z niej moje ulubione jeansowe spodenki .
-Jak ja mogłam o nich zapomnieć?-zapytałam samą siebie.
Parę minut później zamykałam już dom.Włożyłam kluczyk do pustej doniczki i poszłam do Niall'a. Nie musiałam jednak iść daleko, bo chłopak czekał na mnie przed domem.Widziałam jak sąsiedzi patrzyli na sportowe auto."Oj będą kłopoty"-pomyślałam.Podeszłam do Niall'a i go przytuliłam.
-Skarbie, naprawdę nie musiałeś przyjeżdżać-szepnęłam mu do ucha rozglądając się na sąsiadów.
-Wiem kochanie-uśmiechnął się.-Ale chciałem.
I stała się najgorsza rzecz jaka mogła się stać.Natalia, przyjaciółka mojej mamy zobaczyła mnie w ojęciach Niall'a.
-Emili,co ty robisz dziecko?-oburzyła się kobieta.
-Nie zwracaj  na nią uwagi jest nieznośna-szepnęłam chłopakowi.
Natalia szybkim krokiem przeszła przez ulicę, po czym zaczęła gadać o tym,że jestem za młoda na chłopaka i,że ona w moim wieku go nie szukała.
-Miałaś rację-szepną Niall uśmiechając się,po czym mnie pocałował w policzek.
To naprawdę rozzłościło Natalię.
-Jedziemy?-Zapytał chłopak ze słodkim uśmiechem.
-Pewnie, nie mam zamiaru jej słuchać-rzekłam spoglądając na Natalię.
Chwilę potem siedziałam już obok Niall'a w samochodzie.Ciekawskie spojrzenia sąsiadów na sportowe auto i mnie w środku sięgnęły szczytu.Chciałam się zapaść pod ziemie. Poczułam,że dostałam SMS'a.
-Co to za chłopak,który po ciebie przyjechał tym porshe?Całe osiedle już o tym huczy.Wracaj szybko do domu-przeczytałam na głos SMS'a od mamy nie wiedząc o tym.
-Jak już wiemy, ta "nieznośna" zna się na markach samochodów-zażartował Niall

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz